Ucieczka w głowie osoby uzależnionej: jak sobie radzić z trudnymi emocjami w trzeźwości?
Wstęp: Witaj w głowie uciekającego
Wyobraź sobie, że wchodzisz do pokoju. Wszystko w nim znać. Tapeta lekko odklejona w rogu. Krzesło, które zgrzyta, kiedy siadasz. Zapach starych decyzji. Ale kiedy rozglądasz się dokładniej, widzisz otwarte okno. Zawsze jest jakieś otwarte okno.
Osoby uzależnione są mistrzami ucieczki. Fizycznej, emocjonalnej, poznawczej. Po odstawieniu substancji ten mechanizm nie znika. On się kamufluje. Czasem w serialach bingowanych po nocy, czasem w perfekcjonizmie, czasem w znikaniu z relacji, a czasem w agresji. To artykuł o tym, jak wygląda ucieczka w trzeźwości, co się wtedy dzieje w głowie osoby uzależnionej i jak nie dać się znowu oszukać własnemu strachowi.
Czym jest ucieczka emocjonalna w trzeźwości?
Ucieczka emocjonalna to każde zachowanie, które ma na celu uniknięcie przeżycia emocji, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi. Dla osoby uzależnionej emocje przez lata były czymś nie do zniesienia, czymś, co należało zatopić, zagadać, zalać. Po odstawieniu substancji emocje wracają jak fala przypływowa i czasem dosłownie zalewają.
Typowe formy ucieczki emocjonalnej:
- Zamrożenie – nic nie czuję, nie chcę o tym rozmawiać.
- Przerzucenie – skupiam się na cudzym problemie, nie na swoim.
- Pracoholizm, perfekcjonizm, sport na łeb na szyję – adrenalina jako nowa substancja.
- Unikanie ludzi, miejsc, rozmów – pozorna asertywność, a tak naprawdę wycofanie.
Co się dzieje wtedy w głowie?
Przez kilkanaście lat pracy jako terapeuta uzależnień widziałem ten sam scenariusz setki razy: pacjent, który już nie pije, nie bierze, nie gra – ale w środku wciąż ucieka. Bo problemem nigdy nie była tylko substancja. Problemem było to, co się działo zanim sięgnięto po nią. W głowie osoby uzależnionej trudne emocje działają jak syrena alarmowa. Strach, smutek, złość, wstyd? Trzeba wyciąć kabel.
To dlatego wielu pacjentów mówi po latach: „Nigdy nie nauczyłem się przeżywać emocji. Ja się ich po prostu bałem”.
Jakie zagrożenia niesie za sobą emocjonalna ucieczka?
1. Nawroty zachowań nałogowych
Nawet jeśli nie wracasz do substancji, możesz wrócić do mechanizmów: kłamstw, manipulacji, impulsywności.
2. Zubożenie relacji
Znikasz. Nie rozmawiasz. Albo krzyczysz. Ludzie nie rozumieją, a Ty nie umiesz wytłumaczyć.
3. Zahamowanie zdrowienia
Bez konfrontacji z emocjami nie ma zmiany. Zostajesz na powierzchni.
7 praktycznych sposobów, jak radzić sobie z emocjonalną ucieczką
1. Nazwij, zanim zareagujesz
Zatrzymaj się. Dosłownie. Weź oddech i zapytaj siebie: co ja teraz czuję?
„Często mówię pacjentom: uczucia to nie fakty, ale to sygnały. Ignorowanie ich to jak jechanie z zaklejonym prędkościomierzem.”
2. Stosuj dziennik emocji
Wieczorem zapisz:
- co się wydarzyło,
- co poczułeś,
- jak zareagowałeś,
- co mógłbyś zrobić inaczej.
3. Zadbaj o kontakt z ciałem
Emocje mieszkają w ciele. Rozluźnienie szczęki, rozciąganie karku, krótki spacer, prysznic – wszystko to przywraca kontakt z „tu i teraz”.
4. Znajdź osobę do rozmowy, nie do rozwiązywania
Czasem wystarczy, że ktoś Cię wysłucha. Nie potrzebujesz rad, tylko przestrzeni.
5. Zacznij działać wbrew impulsowi
Chcesz uciec? Zostań. Chcesz zamilknąć? Powiedz. Chcesz się schować? Pokaż się. Trzeźwość to często działanie pod prąd.
6. Stosuj metodę STOP
- S: Stop (zatrzymaj się)
- T: Take a breath (weź oddech)
- O: Observe (co się dzieje w Tobie?)
- P: Proceed (zdecyduj, co zrobić dalej)
7. Korzystaj z grup wsparcia lub terapii pogłębionej
Nie musisz radzić sobie sam. To nie jest pora na bohaterstwo, to czas na bliskość.
Opowieść pacjenta: „Nie umiałem zostać przy sobie”
Michał, 38 lat, 14 miesięcy trzeźwy:
„Myślałem, że jak przestanę pić, to wszystko się ułoży. A tu nagle okazało się, że jestem dziwnie nerwowy. Wszystko mnie drażniło. Dziewczyna pytała co się dzieje, a ja… uciekłem. Nie dosłownie. Ale zamknąłem się. Przestałem odpowiadać, przestałem się dzielić. Bo bałem się, że ona odejdzie, jak zobaczy, jaki jestem naprawdę.”
Budowanie emocjonalnej odporności: co możesz robić codziennie?
- Wstawaj o tej samej porze – rytm dnia buduje poczucie bezpieczeństwa.
- Jedz regularnie – głód często bywa mylony z emocją.
- Spisuj swoje sukcesy – nawet małe, byle codziennie.
- Miej rytuał wieczorny – zamknij dzień z refleksją, nie ze stresem.
Kluczowa prawda: Emocje są do przeżycia
Nie umrzesz od smutku. Nie rozpadniesz się od lęku. To przerażenie się emocji sprawia, że one rosną. A przecież możesz zaopiekować się sobą inaczej niż przez ucieczkę.
„Trzeźwość to nie tylko brak substancji. To uczenie się obecności. A obecność boli. Ale daje życie.”
Sprawdź również: Dlaczego pokora jest kluczem do trzeźwości?
Polecamy artykuł „What Are You Running From?” na stronie Psychology Today
Podsumowanie
Ucieczka nie musi być dramatyczna. Czasem jest cicha, elegancka, codzienna. Ale każda ucieczka oznacza, że zostawiasz siebie. Trzeźwość to sztuka wracania do siebie codziennie, bez patosu, ale z odwagą.
Jeśli to czytasz i widzisz siebie w tym tekście – to dobrze. Bo to oznacza, że jesteś w drodze. A droga, nawet jeśli czasem pęka pod stopami, to nadal prowadzi.