Symboliczne zdjęcie przedstawiające alternatywną drogę życia bez alkoholu – ciepłą, naturalną i otwartą - eksperyment wyobrażeniowy w terapii uzależnień

Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś nigdy nie zaczął pić?

Eksperyment wyobrażeniowy w terapii uzależnień

Cześć. Chciałbym dziś zaprosić Cię na nietypową sesję. Nie taką z krzesłem w kręgu i kawą z termosu, ale mentalną podróż w czasie. To nie będzie powrót do przeszłości – to próba wyobrażenia sobie życia, które mogło się wydarzyć… ale się nie wydarzyło. Takie ćwiczenie, zwane eksperymentem wyobrażeniowym w terapii uzależnień, jest jednym z najciekawszych narzędzi, jakie poznałem przez kilkanaście lat pracy jako terapeuta. Czasem otwiera oczy szerzej niż tysiąc słów.

Gotowy? To zaczynamy.


Rozdział pierwszy: życie bez uzależnienia

Wyobraź sobie, że cofasz się do tego momentu, zanim pierwszy raz sięgnąłeś po alkohol (czy inne substancje). Masz przed sobą alternatywną ścieżkę, zupełnie czystą, nieznaczoną kompromitującymi powrotami, kłamstwami, pustymi butelkami.

Co się zmienia?

  • Może nie zerwałbyś kontaktu z siostrą.
  • Może Twoje studia nie skończyłyby się na drugim roku.
  • Może ten jeden człowiek, którego odepchnąłeś, byłby dziś Twoim przyjacielem.
  • Może nie straciłbyś tylu okazji do… bycia sobą.

Ale uwaga – to nie są wyrzuty. To ćwiczenie nie ma Cię pogrążyć. Ma Ci pomóc zobaczyć coś ważnego:

że alkohol miał wpływ na Twoją biografię, nawet jeśli przez lata próbowałeś to zracjonalizować.

I nie chodzi o to, by rozdrapywać rany. Chodzi o to, by je nazwać, zanim zaczniesz je naprawdę leczyć.


A co gdybyś nie pił?

Alternatywna codzienność – czyli dzień z życia kogoś, kto nie uzależnił się

Wstajesz rano. Masz kaca? Nie.

Spóźniłeś się do pracy, bo zaspałeś po popijawie? Nie.

Masz przy sobie klucze, portfel, telefon i godność. Wiesz, co się wydarzyło wczoraj. Nikt Ci nie mówi „przesadziłeś”.

W drodze do pracy myślisz, co zrobisz po południu – a nie, jak to ukryć, żeby nikt nie zauważył, że znów jesteś „na rauszu”.

Wieczorem… może idziesz z psem. Może robisz kolację. Może idziesz spać – nie dlatego, że odcięło Cię po czterech piwach, tylko dlatego, że jesteś zwyczajnie zmęczony.

Tak – to życie wydaje się zwykłe. Ale właśnie w tej zwykłości jest coś, czego w uzależnieniu brakowało: spokój.

„Ale może właśnie dzięki temu, że piłem, jestem dziś kim jestem?”

Czasem na terapii słyszę: „Nie żałuję. Dzięki temu jestem dzisiaj mądrzejszy.” I wiesz co? To nie jest głupie.

Bo Twoje doświadczenie – nawet najtrudniejsze – może stać się źródłem siły.

Tylko że… żeby przeszłość była siłą, nie może być nieprzeżytym żalem. Trzeba się z nią spotkać twarzą w twarz. I to właśnie robimy w tym eksperymencie.

Dlatego nie chodzi o to, by się biczować. Tylko żeby po raz pierwszy (albo kolejny) zobaczyć, jak wielki wpływ miał alkohol na Twoje wybory, relacje, emocje i decyzje.

Terapia to nie tylko praca z tym, co się wydarzyło. To też praca z tym, co się NIE wydarzyło.

W świecie bez alkoholu może:

  • skończyłbyś technikum zamiast rzucić je w 3 klasie,
  • miałbyś dziś inną pracę,
  • a może… nie miałbyś tych lęków, które teraz z Tobą są.

Ale może też nie trafiłbyś na terapię.

I nie spotkałbyś siebie – tego, którego zaczynasz poznawać teraz.

To nie paradoks. To życie.

Eksperyment wyobrażeniowy w terapii uzależnień – po co to robić?

Z perspektywy terapeuty mogę powiedzieć jedno:

to jedno z najmocniejszych narzędzi, jakie mamy.

Nie po to, by kogoś dobić. Ale po to, by odzyskać kawałek siebie. Nawet jeśli to tylko wizja, to często pierwszy raz, kiedy pacjent widzi, że jego życie mogło być inne. Że nadal MOŻE być inne.

To nie jest magia. To krok ku wolności.

Co możesz z tym zrobić teraz?

Praktyczne wskazówki:

  1. Usiądź dziś wieczorem z kartką papieru i wypisz dwie historie:
    • Co wydarzyło się naprawdę.
    • Co mogło się wydarzyć, gdybyś nie pił.
  2. Zobacz, gdzie są rozgałęzienia.
    • W relacjach? W pracy? W poczuciu własnej wartości?
  3. Nazwij stratę.
    • Nie po to, by się karać, ale żeby ją opłakać i puścić.
  4. Zadaj sobie pytanie: Co mogę zacząć dziś, żeby ta alternatywna historia choć trochę stała się moją?

Wewnętrzny i zewnętrzny drogowskaz

Jeśli ta refleksja Cię poruszyła – zobacz też nasz tekst o tym, co się dzieje po 5 latach trzeźwości, by poczuć, że to naprawdę się zmienia. A jeśli chcesz głębiej wejść w temat wyobrażeniowych scenariuszy – polecam Ci artykuł z Psychology Tools: Imagery Rescripting for Addiction, który świetnie pokazuje, jak takie wizualizacje wspierają terapię.


Nie chodzi o bajkę. Chodzi o wybór.

Nie da się zmienić przeszłości. Ale można sprawić, by jej ciężar nie przygniatał przyszłości.

Jeśli nigdy nie piłbyś – może życie wyglądałoby inaczej. Ale jeśli dziś przestajesz pić, to ta historia – ta alternatywna – nadal może się zacząć. Trochę później. Trochę inaczej. Ale nadal prawdziwie.

Bo Ty wciąż możesz wybrać.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *