Jak cieszyć się trzeźwym życiem? Sztuka dostrzegania małych radości
Kiedy ostatni raz cieszyłeś się naprawdę prostą rzeczą? Smakiem herbaty, ciepłem promieni słońca na twarzy, zapachem książki otwieranej po latach?
Dla wielu osób w aktywnym uzależnieniu te chwile nie mają znaczenia. Trzeźwość początkowo może wydawać się nudna, pusta, jakby ktoś wyciągnął kolory z życia. Ale to nieprawda – kolory tam są, tylko Twój mózg musi nauczyć się je dostrzegać.
Jak to zrobić? Jak nauczyć się widzieć i czuć więcej – i cieszyć się życiem bez używek?
Twój mózg w trzeźwości: Jak odzyskujesz zdolność do odczuwania radości
Gdy piłeś lub zażywałeś substancje, Twoje układy nagrody były zalewane dopaminą. Czymś w rodzaju „sztucznej radości”, która z czasem przytępia naturalne sposoby jej odczuwania.
Po odstawieniu organizm zaczyna się przebudowywać. Twój mózg powoli uczy się od nowa cieszyć drobnymi rzeczami. Ten proces jest jak remont starego domu – na początku jest dużo kurzu, ale potem zaczyna pojawiać się przestrzeń na nowe.
Co dzieje się w Twoim mózgu?
✅ Poziom dopaminy się stabilizuje – ale to wymaga czasu. Przez pierwsze tygodnie czy miesiące możesz czuć się „pusty”.
✅ Wzrasta neuroplastyczność – to oznacza, że możesz wytrenować swój mózg do odczuwania przyjemności z codziennych rzeczy.
✅ Nowe połączenia w korze przedczołowej – czyli większa zdolność do refleksji, planowania i odczuwania głębszej satysfakcji z życia.
Znasz to uczucie, kiedy po latach zaniedbywania siłowni nagle wracasz i masz wrażenie, że Twoje ciało w ogóle nie działa? Z emocjami jest podobnie. Na początku czujesz niewiele, ale jeśli zaczniesz je „trenować”, wrócą mocniejsze i bardziej wyraziste niż kiedykolwiek.
Zobacz nasz artykuł o tym, jak zmienia się organizm po 5 latach trzeźwości.
Trening radości: Jak nauczyć się cieszyć życiem w trzeźwości?
Czy można trenować radość? Tak, i to na kilka sposobów.
1. Dziennik mikroszczęść 📝
Jeden z moich pacjentów przez lata był przekonany, że nie ma w jego życiu nic wartego docenienia. Zaproponowałem mu ćwiczenie: codziennie miał zapisać trzy rzeczy, które były choć odrobinę pozytywne.
Pierwszy dzień: „Nic. Nie mam żadnych pozytywów.”
Drugi dzień: „Dostałem ciepłą kawę w sklepie.”
Tydzień później: „Sąsiad się uśmiechnął.”
Miesiąc później: „Słońce pięknie padało na mój balkon.”
To działa. Mózg zaczyna uczyć się dostrzegać pozytywne bodźce, tak samo, jak kiedyś dostrzegał jedynie alkohol czy inne używki.
💡 Spróbuj: Codziennie zapisuj trzy rzeczy, które sprawiły Ci choć trochę przyjemności. Nawet jeśli wydają się błahe.
2. Ćwiczenie „Pięć zmysłów”
Kiedy ostatni raz świadomie poczułeś zapach porannej kawy? Albo wsłuchałeś się w szum liści?
To ćwiczenie pomaga „przywrócić” zmysły, które były stępione przez uzależnienie.
🧠 Jak to zrobić?
🔹 Wybierz moment w ciągu dnia i zatrzymaj się na chwilę.
🔹 Zidentyfikuj jedną rzecz dla każdego zmysłu:
✅ Co widzisz? (Kształty, kolory, światło.)
✅ Co słyszysz? (Odległe dźwięki, kroki, szum miasta.)
✅ Co czujesz na skórze? (Wiatr, ciepło ubrania.)
✅ Co smakujesz? (Herbata, powietrze, czekolada.)
✅ Co wąchasz? (Kawa, deszcz, zapach świeżo wypranej pościeli.)
💡 Spróbuj: Rób to codziennie przez 2-3 minuty. To jedno z najskuteczniejszych ćwiczeń w treningu obecności i radości.
3. Radość przez działanie: Eksperyment 30 nowych rzeczy
Kiedy jesteśmy w uzależnieniu, nasza strefa komfortu kurczy się do picia/zażywania i paru rutynowych czynności. Czas to rozbić.
Zasada: przez miesiąc codziennie próbujesz jednej nowej rzeczy. Może to być cokolwiek:
🔹 Spacer inną trasą niż zwykle.
🔹 Nowa potrawa.
🔹 Słuchanie innej muzyki.
🔹 Przeczytanie artykułu o czymś, o czym nie masz pojęcia.
🔹 Położenie się spać wcześniej o godzinę i zobaczenie, jak się czujesz rano.
To „odświeża” mózg i pomaga na nowo ekscytować się codziennością.
Historia pacjenta: „Pierwszy raz w życiu poczułem wiatr”
Jeden z moich pacjentów opowiadał mi, że po 20 latach picia nie pamiętał, jak pachnie deszcz. Miał wrażenie, że przez lata wszystko wokół niego było „przytłumione”.
Pewnego dnia podczas rozmowy powiedział:
🗣️ „Wyszedłem na balkon po deszczu i pierwszy raz od lat poczułem zapach mokrego asfaltu. To był chyba pierwszy raz, kiedy naprawdę poczułem coś do głębi.”
To jest właśnie moment, w którym mózg zaczyna się przebudowywać.
Trzeźwość to nie koniec – to początek
Kiedyś mogło się wydawać, że życie bez alkoholu czy narkotyków jest puste i nudne. Ale prawda jest taka, że ono staje się pełniejsze, bardziej wyraziste i bogatsze emocjonalnie.
🔹 Widzieć więcej.
🔹 Czuć mocniej.
🔹 Być bardziej obecnym w swoim życiu.
To jest trzeźwość. I to jest coś, co możesz mieć – jeśli tylko dasz sobie szansę.
Jeśli interesuje Cię naukowe podejście do budowania szczęścia, sprawdź badania na stronie Harvard Medical School.
Potrzebujesz wsparcia? Możemy Ci pomóc
💬 Jeśli trzeźwe życie wciąż wydaje Ci się pozbawione barw – porozmawiaj z kimś, kto wie, jak Ci pomóc. Skontaktuj się z naszym ośrodkiem i zobacz, jak wygląda realna, skuteczna terapia.