Nagranie 10: Decyzja

Nigdy nie myślałem, że życie sprowadzi mnie do tego miejsca. Do punktu, w którym każda decyzja wydaje się mieć ciężar góry na plecach.

Wczoraj siedziałem w kuchni, długo po tym, jak Anka i Zosia poszły spać. Na stole leżała kartka – adres ośrodka, numer telefonu… wszystko gotowe. Tylko ja… ja nie byłem gotowy.

(Z ciężkim westchnieniem)

Nie mogłem przestać myśleć. O wszystkim. O tym, jak to się zaczęło. O tych wieczorach, kiedy lampka wina po pracy była „niewinnym rytuałem”. Potem dwie. Trzy. A potem… potem to już nie miało znaczenia.

Pamiętam, jak kiedyś Zosia zapytała: „Tata, dlaczego zawsze jesteś zmęczony?” Wtedy tylko się uśmiechnąłem. Powiedziałem, że dużo pracuję. Kłamałem. I to nie był jedyny raz. Kłamstwa… one rosły, warstwa po warstwie, aż sam uwierzyłem w to, co mówiłem.

Dzisiaj, patrząc na tę kartkę z adresem, zdałem sobie sprawę, że to nie tylko o mnie chodzi. Że to już nie jest tylko moja historia. To historia mojej rodziny. Historii, którą niszczę każdego dnia.

(Pauza, głos łamie się na chwilę)

Kiedy rano wychodziłem do pracy, Zosia dała mi rysunek. Nas, jak się trzymamy za ręce. Zapytała: „Tata, będziesz dzisiaj wcześniej w domu?” Nie odpowiedziałem. Bo co miałem powiedzieć? Że nie wiem, jak to zrobić? Jak być tym ojcem, którego ona potrzebuje?

(Pauza, głęboki oddech)

Nie wiem, jak to naprawić. Ale wiem, że muszę spróbować. Bo jeśli teraz się poddam, stracę wszystko – Ankę, Zosię, siebie.

Zadzwoniłem. Powiedziałem, że przyjadę. I… chyba pierwszy raz od dawna poczułem coś innego niż strach. Poczułem… ulgę. Jakby to był pierwszy krok w stronę czegoś lepszego.

Nie wiem, co mnie tam czeka. Może wcale mi się nie uda. Może znów się oszukam. Ale jeśli jest choć jedna szansa, że mogę to naprawić, muszę spróbować. Dla nich. I… może w końcu dla siebie.

Jutro zaczynam nowy rozdział. Nie wiem, jak wygląda, ale wiem, że pierwszy raz od dawna chcę to sprawdzić. Chcę spróbować.

(Głos staje się miękki, spokojny)

Może tam… dowiem się, kim jestem. I kim mogę być.

Do usłyszenia… po drugiej stronie.

(Muzyka)

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *